czwartek, 11 lutego 2010

Dzień pączusia

Kto nie lubi tłustego czwartku. To jedyny dzień w roku, w którym można jeść do woli nie mając żadnych wyrzutów sumienia. Dziś postałam długo w kolejce do cukierni i mam nadzieję, że pączek będzie smaczny i wart tego stania na lekkim mrozie.
Wczoraj obchodziłam swoje dwudzieste pierwsze urodzinki. Impreza była świetna. Klimaty lat 80-tych i 90-tych połączone z nowymi przebojami. Energie, którą sporzyłam na parkiecie dziś napewno zostanie uzupełniona o słodkie co nieco. Dlatego wszystkim smakoszom, łasuchom i podjadaczom życze smacznego.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz