Właśnie wróciłam z uczelni. Cięzki weekend, choć tak naprawdę dużo zajęć nie miałam. Sądzę, że to wynik zmęczenia i tej pogody, która nie wpływa na mnie optymistycznie. Jednakże trzeba sobie powtarzać - JAK SIĘ NIE MA CO SIĘ LUBI, TO SIĘ LUBI CO SIĘ MA. Mimo to z niecierpliwieniem czekam na pierwszy przypływ cieplejszego frontu i promyków słońca. Póki co przeglądam sieć i szukam inspiracji. Tak znalazłam kilka fajnych ujęć z backstage'u. Lubię takie zdjęcia czasem o wiele bardziej aniżeli z wybiegu. Może dlatego, że modelki wyglądają na rozluźnione i widać, że świetnie się bawią .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz